Patchwork
Dodane przez fabula rasa dnia 16.12.2010 19:38
"a wiatr, który przeszywa korony drzew
przydrożnych jest prawie szorstki"
Allen Ginsberg "Przerwa na obiad"
Rankiem, gdy wchodzę w to
zuchwałe słońce igły mrozu
już po krótkiej chwili
kaleczą mój nos
i wypukłość policzka.
Sąsiad z rękami zwieszonymi jak kłody
wyciągniętego z wody drewna
czubkami wypastowanych butów
rozbija podobne do lodu kryształy
powietrza. Jego uśmiech - pierwszy, który widzę
od kiedy tu mieszkam.
Za jego plecami - dwaj policjanci
poruszają się niechętnie jakby brodzili
w gęstym mleku;
prowadzi ich do poważnego zdarzenia:
palec wskazuje rozdartą siatkę i zasypane piachem
cudze miejsca.
Chwilę później stary robotnik
w wyświechtanej kurtce
ściągniętej szerokim paskiem
stęka i chwieje się nad łopatą
jak sztangista.