To we mnie
Dodane przez eljen dnia 01.12.2010 12:48
stare sady nie umierają na niepamięć.
kołyszą się z powietrzem w płucach
i jabłkami dokąd bym nie odeszła. przebieram pośród jasnych
i lepkich jak wosk. padają blisko ucha
łupiny orzechów

chropowate i twarde. a warkocze są wplecione
jak ulęgałki w śmiech między krzewami agrestu
- miękki i słodki. biegnie szybciej i szybciej
wiewiórka. nie pozwala uchwycić niczego poza
ciepłorudym ogonem. wysypują się z ręki
te sady. sztywnieją palce

- wtedy boli gdy się budzę.