Spotkanie na trasie Gliwice-Opole
Dodane przez meriba dnia 30.11.2010 13:54
Starzy kolejarze znają każdy metr torów,
stukot trasy na skórze.
Szyny zawijają się jak skorupa ślimaka,
tylko wydaje się wam, że to gruba stal.
Zima jest niczym w porównaniu do lata,
gdzie ukrop robi z metalem co chce,
zginając w ósemkę, figurę nieskończoności.
Starzy kolejarze śpią w mundurach,
budzą się w parowozowni nieznanego miasta.
Milcząca sprzątaczka zabiera szkło spod stóp,
ogląda legitymacje, na których nagle blakną zdjęcia.
Tory muszą być na grubej warstwie betonu i metalu,
pod tym guma. U nas podstawa to drewno do końca trasy,
- tylko drewno i metal miękki jak dotyk.
Tą odległość powinniśmy pokonać w dziesięć minut,
jesteśmy tu od lat. Za granicą
czyste pociągi pędzą z szybkością światła.