para-lele
Dodane przez Christos Kargas dnia 23.11.2010 13:16
usta spierzchnięte z pragnienia, liżę asfalt
obok spieszne auta, a ty prognozujesz burzę
i ciągniesz mnie do wilgotnego baru
włóczymy się po magicznym mieście
nie chcę już wiedzieć dokąd dążymy
wystarczy że podarujesz parę pieszczot
obstawiasz na rulecie i przegrywasz
w koszmarnym bajkowym zrywie
z gardła wydobywa się pisk owada
a życie - to dzikie pnącze -
zrywasz i rzucasz kozom
tak to obowiązek staje się historią, a ona - ciszą
wybacz, że tym razem nie pojmę
co mówią komputery i liczby
miłości z węgla i wody, czasy się zmieniają
suną nad nami auta, gdy w smogu przed burzą
śpię obok wygłodniały