ryzyko zawodowe
Dodane przez Tomasz Kowalczyk dnia 17.11.2010 08:23
złamane skrzydło nie wzbudza litości wśród gapiów
przyglądających się akcji ratunkowej
wypełniał obowiązki zawyrokują i pójdą dalej
nie ma co liczyć na wdzięczność ofiary
która zarzuci ociąganie się z pomocą
a nawet sprzyjanie napastnikom
obdukcja potwierdzi umyślne działanie osób trzecich
jednak towarzystwo ubezpieczeniowe
zakwalifikuje incydent jako uczestnictwo w bójce
i odmówi wypłacenia odszkodowania
zbyt krótkie zwolnienie lekarskie
nie pozwoli szybko wylizać się z ran
gdyby wynająć ochroniarza tak na pół etatu
znalazłoby się trochę czasu na wypoczynek
bez pytania zwierzchnika o zgodę
wystarczy dogadać się ze zmiennikiem