Miasto marzeń (8) – An inheritance from Al Capone
Dodane przez Idzi dnia 17.11.2010 06:01
Kupili kota w worku.
Na górze trzy w jednym,
na dole jedno w trzech;
czkawka prohibicji.
Pot szczypie w oczy,
grają oskrzela,
sklejone palce,
stawy biodrowe bliskie eksplozji
i inwazja myśli.
Gra w zielone
to nie żarty,
nie tutaj.
Prawie wiekowy
potomek Shabbona
spluwa brunatną goryczą,
to znak,
że trzeba szybciej,
nigdy nie palił.
Sztylet w kroczu,
o, jak ciasno w slipach,
pociemniało w oczach.