Dzień jak co dzień
Dodane przez Edmund Czynszak dnia 17.10.2010 21:12
Przez niedomknięte okna
dobiegają spokojne pomruki dnia,
stary drewniany wiatrak
z obrazu na ścianie milczy.
Odgłosy ujadającego psa sąsiada,
przebijają się do wnętrza mojego mieszkania.
Usiłuje poskromić twoje słowa,
pokreślone myśli wypycham
na przedsionek obojętności.
Ty oplatasz mnie szczelnie
swym pogardliwym spojrzeniem.
Pospiesznie wymykam się
do swojej samotni.
Stary zegar skrupulatnie
wylicza nam nasze minuty.