xxx
Dodane przez Irys dnia 14.10.2010 22:05
Zamiast marnować godziny
w dwójnasób chciałabym żyć
bezmyślnie na łokciu wspartej
nie warto przy oknie tkwić
och, wyjść gdzieś
tam... w szczere pole...
objąć spokojny las
albo zapatrzeć się w niebo
albo nad rzeką stać
zespolić się z naturą
jej pulsem świeżym bić...
- nie obojętność bura -
lecz w zieloności tkwić
kaczeńcem stać na łące
ptakiem w locie zaśpiewać
albo liściem zawisnąć
u wysokiego drzewa
a kiedy smutek przyjdzie
żywicą spłynąć po korze
bo nawet płakać jest słodko
gdy wokół trawy morze