Pożegnanie z morzem
Dodane przez Spoks dnia 10.10.2010 04:42
PROLOG
Takie spojrzenie i moje zdanie
o wierszach wszakże ta cała sprawa
niekiedy wkurza, niekiedy cieszy
choć wiem że wszystko jedna zabawa

***

Nie będzie wierszy i komentarzy
zbyt wiele szpilek w pamięć się wbiło
dość serce moje zniosło już bólu
i łez zbyt wiele oczy roniło

dla kogo pisać, gdy wszem ulewa
i niczym rynsztok stał jarmark cały
pływają fora gdy wiersze na dnie
ciszą spływają w głuche kanały

gdzie wina zatem i w czym przyczyna
bumerang w myślach rzucam kolejny
odpowiedź jedna powraca stale
wolę ogarnia stan beznadziejny

dla kogo pisać gdy pajęczyna
oplotła słowa i myśl spętała
wokół się roi gniazdo szerszeni
i w żądło wchodzi ta sprawa cała

szczury i myszy w gniazdach swych przędą
sieczkę i fetor, śmierdzi szczynami
porządku zrobić nie ma z tym komu
licznik nabija liczb wynikami

tu coś naskrobie, tam pozamiata
byle się działo, byle do przodu
przyzwyczajeni do tego "byle"
nie czują fetu i tego smrodu

zewsząd zbiegają poeci liczni
pisać wszak przecież tu każdy może
znosząc swój pomiot wątło-liryczny
robi się ciasno jak w tej oborze

potoki ścieków spływem puszczając
puściły śluzy, porwało tamy
nurty tej "rzeki" nieujarzmionej
szkic i konstrukcję dawno zalały

świata nie zmienisz, ludzi tym bardziej
niejeden w tratwie rację swą chowa
w końcu ratować każdy się pragnie
nie moja sprawa, nie moja głowa

lecz wiedząc również, myśląc i czując
że tej demony nic nie poruszy
patrzę swym okiem w dal pozytywnie
zanim do reszty z krwi mnie wysuszy

***

Nie powiedziałem jeszcze wszystkiego
o wszystkich również tutaj nie mówię
uczyć się trzeba bo szanse równe
zawsze to robię gdy wiersze skubię

lecz gdy z nauki tej nie przybywa
a wprost przeciwnie pcha mnie w te słowa
trza zwijać żagle, bo wiatru szkoda
cumuję statki, nie dla mnie woda

bye!-bye!
THE END