piąta dama ukryta w rękawie
Dodane przez wiese dnia 03.10.2010 01:48
skąd wzięłaś się w mojej talii kart, przecież nie jesteś karminową
damą kier ani amarantową damą karo, nie jesteś treflową damą
w impasie ani damą pikową, tą od puszkina, filuternie uśmiechającą
się, zwodniczą i okrutną, spychającą gracza w szaleństwo; wiem
dobrze, karty towarzyszyły mi od dziecka, w talii nie ma pięciu dam

tak jak nie ma pięciu królów i pięciu waletów, nawet nie znam twojego
koloru, nie jesteś damą atutową; zjawiłaś się, spokojna, opanowana
i zamieszkałaś w talii, chociaż gra jest ci obca; nie grasz; schowałaś
się w moim rękawie, czuję twoją nadobecność

patrzę w lustro, gdy golę się rano, a ty podajesz mi maszynkę; wsiadam
do autobusu i ustępujesz mi miejsca, chociaż wolałbym stać nad tobą,
w autobusie nigdy nie siadam; wchodzę do księgarni, podsuwasz tomik
dotąd głęboko ukryty; idę z japą* wałami nad odrą, wychodzisz zza
drzewa i mówisz hej; sięgam po tuzemský rum, chwytasz mnie za rękę
i uśmiechając się, pytasz: może piwo by dzisiaj wystarczyło

w niczym mnie nie ograniczasz, a jednak jesteś i każesz o sobie myśleć;
czy dlatego, że ukrywając ciebie, moją piątą damę, w rękawie, godzę się
na twoją nadobecność, czy może to dzisiaj silniejsze ode mnie; przecież
bywały w moim życiu inne kobiety i były blisko, na wyciągnięcie ręki,
żadna nie wyzwalała we mnie tyle ciepła, tęsknoty, nadziei- w słowach,
gestach, spojrzeniu, na żadną tak nie czekałem

najłatwiej byłoby mi tłumaczyć: pogoń za młodością, męskość obudzona
o zmierzchu, ale to nieprawda, wiem na pewno; nie będę sobie próbował
objaśniać dlaczego, będę czekał, na ciebie lub na chwilę, w której czas
osnuje mgiełką ciebie i twój świat, lub na to, że powiesz: to był tylko
żart, tylko niewinny pląs rusałki


moja piąta damo, nie musisz mnie łaskotać, nie kręć się, siedź spokojnie

* japa to mój czworonożny syn