Truskawkowe lato
Dodane przez ariadna dnia 29.09.2010 09:50
Truskawkowa była czerwień tego lata
Rumieniły się dziewczęta pod lipami...
Wieś jak Boży obwarzanek:
wokół sadu nanizane
koraliki domków z cegły...
Na biesiadę się tu zbiegły?
Hen, do lasu, nikt nie chodzi,
ani starzy, ani młodzi.
Las jest pełen ciemnych żądz,
las o kształcie Hakenkreuz.
Nic nie wiedzą o tym we wsi,
bo miejscowi to przyjezdni:
hen, zza Buga przyjechali
dusze tam pozostawiali.
Las uwodzi ciemnym szeptem
Od próśb lepkie jest powietrze...
Zamyśliła się dziewczyna,
coś jej głos ten przypomina...
"Nigdzie cię nie puszczę samą!"
"Ale mnie wołają, mamo!"
Idzie dziewczę polem, sadem,
cienie ścielą się po trawie...
W zieleń chłodną lasu wkracza,
mroczna gęstwa ją otacza...
"W koszu pyszne mam truskawki,
te z ogrodu mojej matki..."
"Nie bój, dziewczę, się żołnierza,
krzywdy zrobić nie zamierza!
Twoje usta truskawkowe...
Całkiem dla nich tracę głowę...."
Chłopy są jak malowane:
włosy gładko zaczesane,
mundur pięknie sprasowany...
"Nie uciekniesz już do mamy!"
Takie to czerwcowe gody!
"Nie strzeż, dziewczę, swej urody!"
W krąg dziewczynę otoczyli
potem w trawę przewrócili...
"Ach, du bist so suess mein' Liebe"
Dziewczę krzyczeć chce, o wstydzie!
Ciężka dłoń przykrywa usta,
spada w gęstwę lniana chusta...
Truskawkowa była czerwień tego lata
Rumieniły się dziewczęta pod lipami...