Ziewanie - zarażanie
Dodane przez Spoks dnia 19.09.2010 15:32
yy-hyyy-y, - ziewnąłem
A co ty na to /?/

***

Pewnie się dziwisz skąd to pytanie
i taka pewność tego co piszę
lecz nim przeczytasz ostatnie zdanie
z pewnością /yy-hyyy-y/, twoje usłyszę

otóż ziewnąłem - ot! zwykła sprawa
i cóż dziwnego gdy człek zmęczony
już od tygodnia nie wiem co wyro
odzwyczaiłem nawet od żony

lecz w końcu dzisiaj cosik mnie zmaga
ziewam /yy-hyyy-y/,
w pięć minut nie tracąc czasu
i choć nie słychać, to ręczę za to
wiele to robi wokół hałasu

bo gdy ja /yy-hyyy-y/ - ziewam
wszyscy ziewają!
zwykła zasada, proste rachunki
statystyk na to nie trzeba żadnych
bo wszyscy znają te dziwne trunki

co zahaczają niczym hipnoza
/y-hhhh, znów ziewnąłem,
nic nie poradzę
teraz mam pewność i ty ziewnąłeś/aś)
więc w morał wniosek taki tu wsadzę

***

Taka niestety ludzka natura
choć każdy zgoła ma swoje zdanie
gdy widzisz innych, zazdrość ogarnia
nęci i kusi jak to ziewanie
co oczy widzą, to serce boli
już powód staje się do działania
ale i dobrze bo też w naturze
"mowa"
jest kluczem do współdziałania