aleksandryjska girlanda
Dodane przez Christos Kargas dnia 19.09.2010 09:45
jako chłopiec w fartuszku, na przedszkolnym podwórku
recytowałem żywo, patriotyczne żniwo
lecz nawet wtedy dodatkowe skurcze paktowały
z niepoznanym
- zdobiło mnie wielu, brali ciało, widzieli
wodę; z chustą przepasaną na miednicy
wspinałam się po skałach i przeklinałam rozum
jako dafne-feniks, oddana Teofilosowi*
wysmażona na olejach, na ścianach -
pytałaś gorgonę czy żyję
śmiałem się przykładając igłę
sosnową do sutka, żeby odtworzyć
płytę, na której nagrano historię
cześć składam mężna, twój półwysep łapie
tętno z fal odległych, nefrytowa
afrodyto na popiele topiona
przez Teofilosa w oleju fraszek
- w naszym ach nie mieszka już nikt -
nie jestem wielkiej postury
lecz od alfy po omegę
przekształcam memy w morze
i z celulozowego wybrzeża
odważnie
w kierunku zatoki termajskiej
odpływam