modlitwa
Dodane przez Sławomir Stefan Czarnecki dnia 15.09.2010 17:21
znużony zapachem piwa klęknąłem z nadzieją
a może rozpaczy agonią,

no i gdzie jesteś Ty co wybawiłeś świat
zabrałeś łotra ze sobą

upadłej dziewczynie zatrzymaleś
kamienie lecące.

znużony latami życia patrząc na ciało
szukałem żywej krwi

co gladzi grzechy, w kaplicy ciszy byłem sam
wątpiący, odeszli Ci

co uwierzyli. gdzie jesteś uzdrawiający
na swoje podobieństwo

ludzi takich jak ja. znużony wstalem z kolan
zbierając śmierdzące szmaty

ciepło jest, dzisiaj śpię na plaży, tam gdzie
ten Rybak co postradał zmysły

muszę go pilnować, bo znów będzie
chciał chodzić nago po wodzie


- Slawek plaża w Sopocie