tor 1 i ostatni
Dodane przez Iwona dnia 11.09.2010 21:29
chciałbym umrzeć we śnie, ale nie śpię.
to już się zdarzyło drażniło tak samo
piach w ustach upadek ona nieistotna
pociąg znowu uciekł trzeba się odsunąć
wiatr nie ma zamiaru błogosławić ryżem
nawet liche ziarno chce zostawiać ślady
wie że nie znajdzie już lepszej godziny
uderza cierpliwie czeka na policzek
każdą zaleczoną ranę otwiera jak prezent
odwrót mrużenie oczu znieczula miejscowo
tama z drugiej ręki roni łzy przez palce
to na nic rzeka nie potrafi zapuszczać korzeni
mimo to za świnią nie zmienia koryta
dzisiaj nie przyjechała tak już kiedyś było
suchość w ustach monologi i ścisk na peronie
zniknąć nim się tory skrzyżują na amen
upaść zaciążyć trawie nie ona istotna