Barcelońska impresja
Dodane przez Idzi dnia 06.09.2010 08:08
Odwiedzimy to miasto raz jeszcze,
usiądziemy w Parque Gűell
na porcelanowym, kolorowym pytonie,
będziemy patrzeć na smoka
i ptaki kołyszące się na falach.

W świetle metanowych ogni
wejdziemy do niedokończonej bryły
i spróbujemy przyspieszyć
włączenie uśmierconego przez dwunastkę
do orszaku wybranych.

Wieczorem, w atmosferze rijochy
posłuchamy wyśpiewanej obcasami
historii miłości, namiętności i zdrady.

Nocny oddech zatoki dopełni dnia.