Złamię kredkę i wezmę jak leci
Dodane przez el-rosa dnia 31.08.2010 17:09
jedną prostą kreską namalować, jedną barwą
optymizmu, kretynizmu wszystkie strony.
poukładać życie w kostkę, gładzić kanty
dla pokoleń, łykać krzywdy dla idei,
bo dom mój to kościół mój.

jestem niezdecydowana
ile różu w czerni ma ten świat.
płaczę z nudów, krzyczę z bólu lub radości
w tekstach rodem z epopei łamię język
zmieniam zdanie, uczuć stan.

wyszperane daty z kalendarza zdumiewają sensem.
w szybie obraz, a za szybą ściana w kratę
miga szybciej niż pomyślę tak lub nie.
tyle znaczeń nawet w tych utartych gestach
czy te dobre były dobrem, czy też złem.

słońce w wodzie łamie barwy dla zasady
muszę pływać, by nie znaleźć się na dnie.