legenda
Dodane przez samozrzejmie dnia 27.08.2010 21:26
siedzę nad ukochanym jeziorem
tylko kto mi uwierzy i gryzę słomkę
zawsze jakaś była albo patyk
którym cięło się krzaczki
ta czynność wydaje mi się
zwyczajna i niewinna
ale czy na pewno tak jest
kiedy myślę o ludziach i o ich życiu
i dlaczego nie umiałem im pomóc
gdy powinienem umieć
chaos raczej mi nie przeszkadza
gorsze są logiczne pułapki wspomnień
które musiałem jakoś tresować
i mam je trzy
moje traumatyki
litewski od mamusi do poduszki
od tatusia ukraiński do poduszki
i swojego własnego do piachu
w pracy wiedzą że swoje wiem
jest to potrzebne im
a dla mnie beznadziejne
dlatego dwa razy płynąłem
w maratonie na trzy kilometry
żeby już nie mieć nic swojego
ostatnio widziałem
jak zaskroniec zjada żabę większą od siebie
nie zdziwił mnie ten widok
raczej dlaczego po tylu latach wolałbym zobaczyć
na mostku w kajaku w kawiarni gdziekolwiek
osobę o której myślę
żeby już nie wracać skąd ciągle zaczynam