Sierpniowa melancholia
Dodane przez Ruth Porter dnia 23.08.2010 17:15
Słońce
ma ciężką zmęczoną głowę
od wodzenia za nos słoneczników
wyzłacania rudbekii
i bociany już całymi rodzinami
na walizkach

Moje stopy żegnają się czule
z ukochanymi sandałkami
Cieniutkie sukienki
spadają z wieszaków do kufra
jedna za drugą

Jabłka z dnia na dzień większe
zebrały w sobie całe lato

Chmury odpływają
z jarzębinowych portów
Suną do palmowych krain
mórz ciepłych miękkich
ryb stubarwnych

We mnie uwiły gniazdo tęsknoty
które lubią kłaść się cieniem

Chłodne poranki
fioletową mgłą otulają śliwki
roztrzepują astry
Drżą motyle na mimozach

Wieczorami
kiedy koncertują pasikoniki
a gwiazdy takie odległe kryształowe
na smutki najlepsze
gorące kakao
i kawałek drożdżowego placka
z lukrem