zb_wi_nie
Dodane przez Papirus dnia 20.08.2010 22:20
a propos rodziców
rzadziej odwiedzam ojca
podobno nic się nie zmienia
wiatr gasi znicze a ptaki wiją gniazda pod nosem
- ogólnie nie może narzekać

przychodzą różni - rodzina znajomi
których diabli nadali i żal ich odesłać z powrotem
zazwyczaj czekam aż pójdą
matka lubi jak w domu są ludzie
ja chciałbym się wyprowadzić
na spacer biorę psa
- nigdy nie może sobie znaleźć miejsca
tak jakby istniał w przeciągu
myśli - jakich użyć wrażeń żeby odebrać zmysły
nie dają się rozwiać
zapamiętują się kształty

idę krętymi drogami i nie wiem
czy powinienem wyjść na prostą
czy nadal pozostać amatorem krzyżówek
czasem po drodze pozostają puste okienka
choć w środku coś się wypełnia
- ktoś grzebie w czerni
przerażające sięgać aż tak głęboko
tam musi być jakieś uniwersalne hasło
- nagle wyciąga puste dłonie
zaklina się że przed sekundą trzymał Boga za słowo