targowisko
Dodane przez rodi dnia 10.08.2010 06:39
- a po ile TO, o tam?
- taniutko, a jakże!
- no, a TAMTO podobne?
- oj, droższe jest wszakże...
- to dziekuję... TO wezmę.
- a prosze , a prosze...
- o... TO jakieś jest lepsze...
- i kosztuje grosze!
może Panu pokażę TO tutaj- najwieksze...
- eee... jakieś takie tęgawe, u góry zaś węższe...
- TO się może podoba? mogę spuścić z ceny...
- zatrzyma Pan sobie... no ... się rozumiemy?
- mam jeszcze tu kilka: wymyte, zadbane...
- jakieś takie blade i źle przyodziane.
- no to jakie Pan szuka?
- a wie Pan, niedrogie,
żeby nie za pstrokate i nie za ubogie,
jakieś... może... zabawne, szalone leciutko,
lecz niezbyt burzliwe, z melancholii nutką,
żeby wiosną pachniało do samego końca,
barwy lata miało - rumiane od słońca.
i żeby ze smakiem, w dobrym guście było...
niech by to TO trwało! i sie nie nudziło!
co jeszcze? pomyślę... zaraz panu powiem...
a... wyglądać też musi i musi być zdrowe!
by szło lekko, bez obaw pod górkę iz górki,
na ziemi twardo stało, i sięgało chmurki...
ułożone tu - na górze, i mocne na dole,
samo z siebie rozumne lub mądre po szkole.
ciekawe, radosne, bez trosk żeby bylo...
- przepraszam najmocniej...
panu się nie pomyliło?!
ja tu "życia" sprzedaję, nie jakieś "marzenia"!
idź pan szukaj gdzieś indziej!
żegnam! do widzenia.