historia pewnego tchnienia
Dodane przez wpisany w słońce dnia 22.04.2007 12:45
pokrętna droga
usłana igłami

krew wsiąkała boleśnie
w ciepłą młodą skórę

jak noc w dzień
jak dzień w noc

czasem był gest
uśmiech czasem żal

pękały nieba
sklejane fałszywym
więcej już nie

panoszył się spleen
brudne wyra
i niepokalany jęk

smutna dziewczyna
o stalowym spojrzeniu
katowała obłędnie
będącymi tylko dla dotyku
- kruchymi palcami
bogu ducha winne
już i tak poobdzierane ściany

zapach ranił

a pamiętasz mała
to słońce zamknięte
w mrocznych wizjach
i ten radosny strach
że się sięga za krawędź
już nie pierwszy raz

pokrętna ścieżka życia
usłana igłami
w intymnym rytmie
przyozdabiam twoje włosy kwiatami