ORZEŁ*
Dodane przez Idzi dnia 19.07.2010 05:34
Coraz dalej, wyżej orzeł król przestworzy
Szybował ku niebu przez gwiezdne przedziały,
Tak majestatycznie w locie się ułożył,
Że pióra jak diamenty na słońcu błyszczały.

Gdzie przebywał wcześniej, może uwięziony,
W królewskim zwierzyńcu zakuty w kajdany
Kwilił, napotkaną wiosną urzeczony,
W której smętny książę był już zakochany.

Być może w ostępach, w domku czarownika
Gdy przez okno patrzył na życie tętniące,
Tak głęboko przestrzeń bezkresna weń wnikła,
Że swą mocą serce zamieniła w słońce.

Czyż nie wszystko jedno? Mieniąc się i wabiąc
Otwarła się przed nim lazurowa przestrzeń.
Trzy dni i trzy noce beztrosko fruwając
Umarł, zachłyśnięty swoim własnym szczęściem.

Tak, on umarł, ale na ziemię nie spadnie,
Gwiazdy mu orbitę własną wyznaczyły.
A otwarta paszcza, która zionie na dnie,
Aby móc go wessać, nie ma tyle siły.

Niebo haftowane promieniami słońca
Boskim chłodem lekko w locie go podtrzyma,
On nie znając cienia i nie widząc końca
Spogląda na gwiazdy martwymi oczyma.

W historii już nieraz imperia padały
I anielskie trąby już nieraz trąbiły,
Ale nikt nie zdobył dla sławy i chwały
Jego ponadczasowej, cudownej mogiły.




* Na motywach wiersza N.S. Gumilowa o ty samym tytule.