do pracy...
Dodane przez rodi dnia 12.07.2010 23:39
Dzień nowy ze świtem w sztok naburmuszonym
znów zamiast budzić - usypia.
Gwiazdy natrętnie szukają schronienia
w samolotowych kokpitach.

Szum miasta przeciąga strune z ptasim śpiewem.
"Daj Boże..." - to nie zabawa!
Dziwne, że pośród wszystkiego co żyje
jedynie człowiek wymaga.

Stanie się przecież to co się stanie
i dzień przyniesie co zwykle,
bo ile warte jest biadolenie
czegoś co zaraz zniknie.

Patrzę na drzwi zza kubka kawy
za nimi ścieżki przeklęte
i coraz cześciej po głowie krąży:
nie każde życie ma piontę.