jeszcze nie jestem gotów by tam pojechać
Dodane przez ka_rn_ak dnia 21.06.2010 16:42
myślałam, że wszystko zostało za murem, drutami
wciśnięte w szpary, że te deski nie będą skrzypiały.
mam przy sobie różaniec i kromkę suchego chleba.
gołębie z przechylonymi główkami zbiegają się
tworzą ciasny krąg,
rozumieją?
na ławce zostałem sam. Ptaki odleciały a we mnie
kłębi się czarny dym; w środku gryzie i pali, szarpie.
PS: nie odpisuj na ten list, teraz nic nie słyszę, nic,
oprócz odgłosu drewniaków oddalającej się kobiety