narzucanie skojarzeń koniecznie bezgrzesznych
Dodane przez Małgorzata Południak dnia 20.06.2010 08:18
wywlekam jego zapach jak wspomnienie pierwszej miłości
dzisiaj strzeliłabym sobie w łeb
wszędzie jest
medale porozrzucane
okrężna droga do nieba
i zrośnięte brwi
dla towarzystwa nie będziesz miał okazji
bo skąd możesz wiedzieć
co wieczór dla świętego spokoju
w zakamarkach szuflad uprawiam zaduszki
brakuje różnych stanów
tylko kolor barszczu ten sam
a palę jak paliłam
nie interesuje mnie gdzie się zasiedziałeś
gniazdo drozda puste
zaraz lato i dzień dłuższy
skóra na marginesach datowana
przydatność torturuje oddech
odwrócona plecami
spoglądam wszędzie krzyżując
pożądanie z kuchennym stołem
uporczywie przypominając wzwód
z każdym dzwonkiem
podnoszę rękę