Kapryśna Muza
Dodane przez Jutta dnia 19.06.2010 16:33
Opuściłaś mnie przed nocą
z pękiem kwiatów jaśminowca.
Ciepłą barwą słów dotykasz
lirycznego wciąż wędrowca.
Przeplatałaś nitki życia
nadając im wartki bieg.
Dzisiaj miałkie piszę strofy
siebie winię za ten grzech.
Złączeni cyfrowym piórem
skazani wspólnym wyrokiem,
idziemy tą samą drogą,
ale nierównym krokiem.