Suszone ćmy na deser
Dodane przez meandra dnia 14.06.2010 19:47
Z tego snu nie obudzę się wcześniej niż wrzosy.
Przyjdzie dzień gdy skruszeją zmysły w ciemnym domu.
Nie wstanę, aż podłogę okadzą nad głową.
Ucichnie szelest czarnych taśm na kilka godzin,
zanim przyniosą nowe do mieszkania obok.

Z tej drzemki nie obudzą mnie nawet neony.
Błękitny mak sypany przez dziurkę od klucza
kiełkował jak oliwne drzewo przez trzy doby.
Pukają, nie otworzę. Czarnoziem przepuszcza
białe larwy do jądra. W nim wyrosnę z prochu.