gasnąca piechota
Dodane przez Papirus dnia 02.06.2010 10:23
przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie
i furtkę zostawił otwartą
do piekła zajrzałem by sprawdzić kim jest prywatnie

siedział w fotelu zgarbiony i marny
choć mógł mieć imię jakie zapragnie
to Faust już było niemodne

trwaj chwilo - tnij
- jesteś obusieczna
jeszcze tylko skurcz i po obu stronach zostawisz oficerskie szlify

a co dla piechoty?
- gasnącej ulicznej kompanii cieni?
nie demonizuj - mówią
ludzie odchodzą i nie masz wglądu
a cała reszta to ostatki światła
pozostawione do wyczerpania przez ćmy

i żeby choć raz życie przeszło przed oczami
wiedziałbyś jaki obrać widzenia punkt
człowiek za młodu zazwyczaj nie dorasta śmierci do pięt
dopiero później szykuje się do przymiarki
- zawsze pasuje jak ulał

szuka gubi nie znajduje
sensu bajek używając na porządku dziennym
by nocną zmorą się nie stać
i choćby grzebał w znaczeniach
nie dokopie się co go uzasadnia
i po co walczy o każdy oddech
- nawet z całych sił biegnąc
nie dojdzie za tym
co spoczął

dotrzeć i dociec też trudno
- dogorywać się zdarzy