"Serce"
Dodane przez NIRO dnia 17.04.2007 12:41
"Serce"
Krew potok strumyka,
zatyka szczeliny, oddycham.
Tak płynie niewinnie, lot
cząstek, a w nich kod.
Zapisany sens, i trwa
co dzień, ten sam.
Gnam wraz z nim,
przemijając czasu dni.
Nic nie zmienia się jednak,
coś ciągle takie samo.
Usypia mnie w nocy,
a budzi mnie rano.
Stukot czuje ospale wtedy,
pora uporać się to raz:
wodą oczy obmyć, uwierzyć
w siebie i dzień przeżyć.
To ono we mnie,
bez niego bym nie żył,
nic nie znaczył bym wtedy.
Każdy ma błędy, lecz ono mówi którędy...
Co dzień czekam na iskrę,
jak przesłanie, na me przetrwanie.
Trwanie, kochanie, zamiłowanie,
do tego co bije dla mnie.
Z góry dziękuje, za to że rysuje,
szkic szkicuje, a tętno pompuje.
Krew buntuje, myśl kreuje.
Wszystko maluje, bo dusze czuje.
"W środku"
Tylko ja i łzy w gardle
i tak bez powodów...
Nie ma aniołów,
żyje pośród zjaw mroku.
A w oku dookoła, wołam,
zatrzymuje się bo konam.
Mój stan, obraz, pragnę do gwiazd,
polecieć w końcu pierwszy po raz.
Patrze kruchym torem,
chcąc widzieć blaski.
Bez łaski odchodzę w toni,
bez opaski szczęścia w dłoni.
Czy mam prawo prosić, gonić???
Może po nic, tli się ten żar,
który lepiej by się schował,
wypalił, jak w zniczu wosk - dogasł.
Jak cień po losu zaułkach,
czekając na wnuka, który
uśmiechem wskaże, naznaczy,
że warto było trwać czasem w rozpaczy.
Niech każda kropla krwi, łzy i potu.
Niech każda droga, i każdy fragment mostu
prowadzi i trwa, już godzę się ja.
Na znak przysięgi, trwam na wieki.
"Bije"
Mocno, sam nie wiem po co
Tak tylko z czasu pomocą.
Pocą sie ręce, czoło,
a wokół strumienia polot...
Który tryska bez końca, aż umilknie.
Ucichnie i poczuje, że niczyje,
sny były kiedyś, te które
uważałem za swoje - stroje twórcze urojeń.
I jest, i bije, z emocji tyje
- raz dobrze, raz źle mi jest.
Rozwijam się, jem, oddycham, pije.
Tyle tylko że nie wiem kogo to, czyje.
Bo to tak samo, jak stukot kół pociągu,
budzi mnie co rano, i tylko krew wokół.
Podróżuje po autostradzie tętnic,
żył obwodnic, bije na alarm - w kółko się kręci.
"Mocno"
Serce w środku bije mocno - żyje
Czasem tylko ja słabnę, opadam
Liście też więdną, podlewam,
nowe ożyją, i zakwitną - tylko ile?
Jeszcze spędzę snu z powiek.
Tak prosto powiedzieć "Człowiek"
Od wielu lat, epok, wieków wiek.
Odpowiem - poznaje swój lęk.
To jęk porodu, śmierci, i głodu.
Nie kończąca się opowieść, jak
Moda na sukces - filmowy wrak
Ja jednak z wiarą orła chcę latać do gwiazd.
"Żyje"
Chcę, pragnę okazać
Krawiec szyje, odziewa nas sprzedawca
Ubiera krojów wyznawca
Wystawa, bagaż, plaża - opala blask
Odznacza w nas się uprawna rola.
Elizejskie pola, marzenia w kolorach.
Błękity, oranże, zieleń, czerwień - aureola.
Tęcza barw trwa, szarość odchodzi w dali otchłań.
Okazać szacunek za to, że rąk
mych splot, dotyk mój, może poczuć
spływ wiatru, w nich szum, zamknięty krąg
na klucz, otwieram, i wnikam znów tu...Duch.
"To tylko taki stan"
Me oko dostrzega w świetle dnia wizję.
Emocje drgają, jak wodna pieśń która ma swą misję.
Myśli skupiają się w spójną analizę.
Zmysłowość subtelnie pieści całą transmisję
Intuicja najpierw cichnie, gdy powraca całość i jest.
Nadświadomość otwiera się, i tworzy projekcje przyszłe.
Siódma część to współpraca, istnienie czyste...
...To tylko taki stan, wszystkie elementy mi bliskie - szlaki istne.
Taki stan w tle, co dzień, wnika we mnie, i płonie w świetle.
"Miłość, co to jest?"
O miłości wiem tyle co nic - jeśli jej nie poczuje
O miłości nie dowiem się - gdy o niej przeczytam
Nigdy nie dowiem się o niej - gdy jej sam nie doświadczę
Jest jak okręt do którego trzeba wsiąść - i poczuć te fale