niesamowitości, kolejna lekcja
Dodane przez ellena dnia 16.04.2007 21:04
jedwab do włosów, jedwab na włosach i po - spływa
w dół wilgotną skórą. paruje woda, szeregi jedwabników
chodzą tam i z powrotem. z bronią w ręku,
jakieś wojny w afryce, czyli balsam z baobabem,

zostać bez niczego. wytrzeć ręcznikiem albo niech wyschnie
samo. zdecydowanie się nie ubierać, przecież ktoś patrzy.

więc jeszcze opakowanie, małe litery, kraje pochodzenia,
mleko i krew. to nie bajka o naiwnej królewnie,
której macocha i tak do końca. tylko trzeba (nie wywabisz
krzykiem) dookoła głowy, trzy razy okrążyć, splunąć
przez lewe ramię i powybierać. cholerne kokony,

z włosów?