Do spowiedzi przystępuję po raz pierwszy
Dodane przez Fart dnia 25.05.2010 12:55
Mama mnie nie zna, nie wie,
ze umiem latać z zamkniętymi oczami,
że w szkole nazywają mnie misiek - od nazwiska,
a dziewczyny lubią przytulanki.

Nie znam mojego syna
na tyle, by dobrać mu rozmiar czy kolor.
Balansowaliśmy blisko siebie, więc czułam
jak zrywa się do lotu - otworzył oczy,
i już kochali go wszyscy.

Leć, lecz zostaw uśmiech - który masz po ojcu,
a do domu wrócę sama.

Złoty promień wpadł
na chwilę, rozświetlił blade czoło,
wyglądał jak żywy.