Luźne reminiscencje z Filadelfii
Dodane przez Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 20.05.2010 16:18
Luźne reminiscencje z Filadelfii

1.
Welcome to Philadephia
suniemy anakondą samochodów
Reklama Russian Vodka
u wlotu do tunelu rozstrzeliwuje
białka oczu murzynów
mieszają się z szarością godziny
siedemnastej gdy Smirnoff
zatacza ściany

2.
w murzyńskim getto obok zoo
kąsają mamby nienawiści
biali zaczynają się bać tej Ameryki
America o America Beautiful
włoskie dzielnice zalewają tłumy
nie zamykanych ust
demonstrując początek nowej fali
seksu podnosząc ceny
domów

3.
na wieży ratusza codziennie
jakiś człowiek próbuje popełnić
samobójstwo
skacząc w otchłań
ulicy New Market niestety
ten lęk wysokości
figury z betonu jest
dobrze udawany

4.
niedaleko Robinson Building
(na bezludnej wyspie miasta)
pomnik klamerki do
bielizny wysokości dwudziestu
dziewięciu metrów ku czci
fortuny
uporczywie
szczypie powietrze

5.
pod Museum of Art
spadają z hukiem schody
zajeżdżające wozy meblowe
ładują salony sztuki kamiennej
z ery jądrowej i ziarenek piasku

6.
o czwartej nad ranem
trampki na drutach telefonicznych
wyzwalają się z ucisku
stóp furgonetki Joanna Farm rozlewają
mleko po ulicach murzyni
przemykają się między strzelaniną
świateł i uchodzącej nocy

budzi się miasto pęknięty dzwon
zaczyna bić