Stary temat
Dodane przez Eulalia dnia 15.05.2010 07:32
Miłość chodzi cicho bezdrożami świata
i jak kot się skrada do ludzkiego serca.
Jednych uszczęśliwia, innymi pomiata,
rzuca ich na szczyty, potem w poniewierkę.
Ona sięgnie króla, nie ominie chłopa,
obu ich omota z jednakową siłą,
i w usta im włoży takie same słowa,
nadzieję odbierze, szyderstwem okryje.
Do knajpy przy drodze zajrzy już po zmroku,
pijaną czeredę weźmie w swe ramiona.
Głośno śmiać się będzie, gdy dojrzy w tym tłoku,
jak starego męża zdradza młoda żona.
Powędruje dalej zgarniać nowych ludzi
łączyć pary szczęściem, rozdzielać cierpieniem
i tylko czasami, gdy się już natrudzi,
obdarzy kochanków miłym zapomnieniem.
Przeklina ją każdy kogo oszukała,
mamiąc i czarując stu obietnicami.
Błogosławią inni za to, że zechciała
obdarzyć ich szczodrze swoimi łaskami.
W kołowrocie czasu znajdzie dla nas chwilę,
lecz co nam przyniesie, nie chcę myśleć o tym.
Czy obdarzy szczęściem i spokojnym życiem,
czy każe nam tęsknić w ciszy samotności.....?