Przedostatni przystanek
Dodane przez Edmund Czynszak dnia 12.05.2010 08:39
W opuszczone poczekalni lekarskich gabinetów,
ze zmiętą bólem twarzą, przysiadł strudzony starzec.
Zawieszony pod sufitem spokój,
spływa w szczeliny jego nadwęglonej czasem duszy.
Otwarte okno rejestruje rozbiegane rytmy ulicy.
Wyrok, jaki za chwilę usłyszy,
nie zachęci już do dalszego życia.
Przekwitające bzy, nigdy nie odzyskają swego blasku,
a zapach świeżo skoszonej trawy,
pozostanie wspomnieniem.
Będzie to jeden z ostatnich przystanków
na trasie do jego nieśmiertelności,
a wszystkie troski pozostawi za sobą
odchodząc spełniony.