w drodze do święt(n)ości
Dodane przez Odyseja dnia 11.05.2010 06:39
Przed Wielkim Ekranem tłumy,
wszystkie bilety sprzedane.
Maraton rozpoczęty, dziś
puszczają trójwymiarowe.
Jeśli nudne - przerywane
w połowie, czasami już na
początku. Tylko ciekawe
grają do końca. Większość to
klasyki, ich reżyserom
zabrakło odwagi na coś
niepowtarzalnego. Zresztą
po milionowym trudno jest
wypatrzeć coś co byłoby
godnego boskiej uwagi.