wspomnienia niepowracalnego swiata
Dodane przez stopka dnia 15.04.2007 16:37
przyleciały na listkach akacji

poczułam ich subtelny zapach

woń słonecznych dni

spędzonych w lesie nimf

oślepił mnie złocisty zagon zbóż

kryształowa fala z miejsca czerpania sił

okryła chłodem me policzki

pan powietrza pchnął mnie ku ogromnej brzozie

która czerpała pierwsze dary złotej kuli

gdy ją żegnałam

wtem zamigotało przed mymi zielonymi talerzami

i znalazłam się przy betonowych stopniach



zakręciły się słone krople w mych oczach

gdy popatrzyłam na okno bluszczem porośnięte

z których niegdyś spoglądałam na narodziny gwiazdy dnia

gdy spojrzałam na dym z komina

który kiedyś sama tworzyłam

gdy patrzyłam na alejkę z róż przed tarasem

która była moim oczkiem w głowie

gdy przeszyłam wzrokiem każdą grudkę terenu rodzinnego

gdy wzruszyłam się obrazem opoki tak bliskiej a zarazem odległej

gdy wstąpiłam na ostatni stopień

i stęsknioną dłoń położyłam na bramę do szczęścia



a ona już się otwierała

już serce podeszło mi do gradło

gdy nagle w następnej sekundzie

ulotniło się wszystko

był to dobry sen którego nadszedł kres

rozogniły się rany pozostawiając na mej duszy znamię

i rozwarłam powieki

ujrzałam pierwsze brzaski wstającego dnia

szum traw wślizgnął się mi do uszu

znów byłam sama

wśród obcych postaci

wśród tajemniczej afrykańskiej puszczy

gdzie bratnie dusze stały się nieosiągalne

a krajobrazy mojego świata

rozpłynęły się w porannej mgle