Bracia
Dodane przez meandra dnia 27.04.2010 19:14
pamiętam ich zażyłość. kiedyś gawędzili
o udanej ucieczce ze Stanisławowa.
prababcia uleciała z kluczem gęsi. później
dziadek zasnął oparty o brzozę.
w pobliżu zaleziono rozsypane nitro.
jego odejście było pierwszą z rys na lustrze.
przez jakiś czas mieszkałam z babcią, gdy światło
wróciło nagłym dzwonkiem i bezgłośnym łkaniem
na widok listonosza i malutkiej kartki.
już po kilku godzinach zachrobotał zamek
pani z rodziny? proszę podpisać w tym miejscu.
szeptałam: nadgorliwi. po cholerę znowu?
dziś myślę, że to była gra w dwa ognie z Bogiem.