Klucz(ę)
Dodane przez Piotr Picheta dnia 20.04.2010 08:51
Widać w tym anemię
pożerającą kolorowe myśli.
Krwi obieg,
"powinien znosić cię do końca
jak pierwsze wranglery kupione w Peweksie"
tymczasem, to łóżko nas zniosło,
gdy nauczyło się dźwigać zastygłe ciała.
Krzyczę!!!
"przemalować ciemność, by nie zarastała oczu"
mówisz - wykluczone. Mam alergię na ciebie. Wiesz,
za oknem chude blokowisko,
wciosane w krajobraz -
jedenaście kroków stąd do. Tyle
dzieli mnie od drzwi.
Inni tupią, by zagłuszyć ciszę,
ja zagarniam milczenie, by uciszyć innych.
Ciiii... robaczki - przykładam palec do ust - ... sza. Już tylko samotność
wtulona w kaloryczne sny,
nasłuchuje ścian.