L'amour de soi
Dodane przez struggle within dnia 13.04.2007 21:17
Wszędzie pełno mnie.
Łóżko ze znajomo pachnącą pościelą,
konwulsyjne prześcieradło na podłodze,
"Rok akademicki" Enrighta, otwarty - strona
174, w tytule coś o czarnookich pięknościach.
Na przeszklonych obrazkach widać ciągle moją twarz.
Moje niedosznurowane buty leżą w przedpokoju,
jakby czekając na sztafetę mającą do nich dobiec.
Płyta Kasi Nosowskiej jeszcze kręci się
w odtwarzaczu, w nosie, w uszach coś tam słychać.
Moje drzewo kołysze się pamiętając zrywanie listków.
Apacze przykucają przed nieostygłymi
śladami, grzebią w kurzu, drobinki mojego
ciała, przyczajone psy warują, ukryte,
nieaktualne i rozkładające się.
Dalej jest park, alejka
i ławka zwrócona w stronę