List do matki
Dodane przez Jerzy Beniamin Zimny dnia 07.03.2010 14:17
Mamo, czy masz w ręku wrzeciono, igłę
która krwawi, grzebień na te włosy anielskie, Twoje.

Ja jestem w sobie a noce są już nieziemskie.
Grzech zatrzymuje moje listy do Ciebie.

W modlitwach staram się o skrzypce i nuty do nich.
Coraz trudniej o skrzydlate myśli. Jeśli masz wolną

chwilę posłuchaj, co u mnie w niedoli. Zajrzyj choć
do snu. Jestem tam rzeczywistym i przestałem pić.

Przestałem też żyć bez Ciebie, i teraz mam trumnę
wszędzie. Nawet w wierszach stoi otwarta. Każde

słowo jak gwóźdź, każda metafora podobna czaszce,
która jeszcze mówi dobranoc. A ja przecież nie śpię,

czuwam nad swoim ciałem aby nie ostygło. Zawsze
jest październik w nowiu, pierwszy szron na liściach.

02.10.2009


(wiersz z tomu: " Rubinosa" który ukaże się w czerwcu br.)