Zora2 i smok
Dodane przez wiese dnia 28.02.2010 10:50
Wrócił z szychty smok Zielony.
I zziębnięty, i zmęczony.
Zwinął grzebień, schował szpony,
Siadł za stołem. Wygłodzony.

Pożarł zupę ogórkową
Schrupał świeżą gicz wołową
I kiwając smoczą głową
Zjadł szarlotkę. Bananową.

Potrząsając drugą głową
Połknął tartę. Szpinakową.
Kłapnął paszczą trzeciej głowy.
Nadgryzł sernik. Malinowy.

Smok Zielony miał trzy głowy.
Siorbnął z gracją kwas chlebowy.
Mlasnął, gotów do rozmowy.
Zdjął trójkrawat*. Fioletowy.

Pijąc piwo rzekł do żony,
DubeltowejZora-gony:
r0;Jestem całkiem zasmoczony,
zagubiony, zniesmoczonyr1;

PodwojonaZora-gona,
smoczą chustą Otulona,
pyta smoka przygnębiona:
r0;Zupa była przesolonar1;?

r0;Czy żartujesz, moja żono?r1;
syczy, szepcze unisono.
r0;W żadnym razie przesolona.
Za to mocno przysmoczona.r1;

ZdublowanaZora-gona,
W cztery głowy zapatrzona,
Widząc wszystkie smocze oczy
Zobaczyła uśmiech. Smoczy.

W lot pojęła Zora-żona,
Że ta zupa przysmoczona
Była tylko żartem smoczym.
Czym smok jutro ją zaskoczy?

Zoro, lubisz szpinak?

*trójkrawat- rękodziełana w persjarni ozdoba
smoczych szyj, która poza funkcją
dekoracyjną służy również innym
celom. jakim? nie powiem...

już za tydzień inny bajer.
widzę: anastazjafire