beskidzki barok i Stradivarius
Dodane przez Agusia dnia 24.02.2010 10:24
być może jakiś zapach z ulicznej kafejki
przywołał to wspomnienie i uniósł daleko
tam gdzie taskałam termos z kawą w plecaku
albo ten wiośniany deszcz
kiedy zaczął uderzać o kałuże jak o małe jeziora
a może to obfitość szyszek świerka
jasnozielone odrosty
męskie żółtawe kwiatostany
i te drugie karminowe
czuję jakby przestrzeń wokół była tylko mną
spadam
bez żadnego oparcia
w jej falistą częstotkliwość