zapiski sprzed lat
Dodane przez aleksander rozenfeld dnia 24.02.2010 09:08
mam na sobie garnitur ze strachu
ze strachu przed sobą włożyłem
garnitur z układności
garniturem dziurawych zębów
uśmiecham się do władzy
ukłon na prawo na lewo
dzień mija za dniem jest fajnie
słońce świeci banalnie
na rozedrgane z bólu istnienia
a we mnie nie ma wątpliwości
zamieszkałem dokładnie
w swoim własnym strachu
ma wymiary m-3 ileś tam
metrów kwadratowych plus ubikacja
gdy zapada noc wścielam się w tapczan
i marzę, moje marzenia nie dotyczą
mojego strachu przyzwyczaiłem się,
mam nawet odrobinę miejsca
aby obrócić się na drugi bok
rankami w pasażerskich pociągach
obserwuję sobie podobnych
ale gdy pytam ich z czego mają ubrania
ich oczy uciekają w bok
i ja nagle przestaję się bać
wystarczy przecież tylko nazwać mój strach
i śmiech rozsadza mi płuca
wyzwolony z własnego strachu
rzucam ubranie do rowu
nagi idę przez świat