Przeskok
Dodane przez meandra dnia 19.02.2010 19:29


śnienie oczyszcza z kolców. budzimy się nadzy.
po pierwszym krzyku zręcznie opuszczamy przystań.
potem wrastamy w stopnie na klatkach i krótkie
strzałki znaczone kredą na szorstkim chodniku,

który pamięta wilgoć i zdarte kolana.
radość pierwszych wybryków, napisy na murach
przebiegały jak światło najdrobniejszą frakcją.
ten czas nosimy blisko jak listonosz papier.