Titonos żegna się z Eos
Dodane przez Krzysztof Peregrinus dnia 08.04.2007 07:33
Latem zbieraliśmy rzeczne kamienie. Jest takich wiele
skrótów, splotów słonecznych na życie. Coś chłodnego

wsączyło się jednak w mięśnie, coś łamało w kościach.
Nie pamiętam już kiedy wszedłem do lasu, skąd te słowa

wysokie i marne. Powietrze przenika gałęzie topoli
tak samo jak płuca, strumień bije jak rwąca rana.

Ciało nie zna granicy, przechodzi w kolejne ciała.
Ktoś w środku zamyka drzwi, ktoś wkłada ręce do kieszeni.

OO

Opadłe mam policzki i włosy coraz rzadsze, choć rano,
siadam tam, gdzie lubiłaś zasnąć. Kamienie zbiorą inni.