Znowu prószy
Dodane przez Elżbieta dnia 05.02.2010 12:58
o tej porze roku twoje zielone ciało
pokrywa się owczą wełną spod której
zaczepiasz dźwiękiem łamiącego wafla
wzdychasz i sapiesz ociekając śliną
znasz mnie a ja rozumiem twoją mowę
balansujesz grą wstępną - podchodzenie
oddalanie - podchodzenie - oddalanie
plusk plusk o kamień czułe klepnięcie
wydobywa ze mnie adrenalinę
podskórne dreszcze wzdłuż pleców i ramion
silnym przypływem jednym i drugim
uderzasz wolno rytmicznie kołysząc
zaciskam powieki rysuję kontury
wypełniam pola tobą i sobą
ostatnim słowem dopowiadam
poluźniam pętlę oddycham
po czym odchodzę z nowym wierszem
wsłuchana w odgłos pękających muszli
.