Dawny tryptyk japoński
Dodane przez otulona dnia 23.01.2010 16:41
GEIKO

urodziłam się przy ulicy kwitnących wiśni,
aby podziwiać legendarną biel.

w majowym roku wywróciłam kołnierz.
zdobyłam doświadczenie, o tym się nie śni.

nudzi mnie już tamto. zamyślam się głębiej.
badam znaczenie wiatru i sokolich piór.

nie wracam tam, gdzie powinnam. idę obok
ciebie. nocami dotykam, smakuję słowa.

w tęczówce gra dreszcz. słyszysz? z drzewa
niewiennego w winne jabłka ściekający czas.


kursywa Jalu Kurek



W KIOTO

lampiony senne na drzewach.
szadź pokrywa dachy i srebrzy.
zapatrzyłam się, zagubiłam na szkle.

a woda przyciąga śpiewem.
do drugiego świata wchodzę
na palcach, jak pod prysznic.
otwieram słowa, w wierszach

zasypiam. zimę przetęsknię
za ciepłem. czego chcieć więcej?
wiosna osypie płatkami wiśni.
przypłyń, przypłyń powietrzem.


ONNA KI

wróciłam do domu przy hanami koji.
nie ma legendarnej bieli, jest kaszel.

nie śpię nocami. z innej strony
wpada światło. nadchodzą słowa,

piszę wiersze - listy. dni są nieznośne
takie zimne. słyszę - znów

nie dokręciłaś kapie.

krople są chińską torturą,

przekleństwem.