tożsamość
Dodane przez Janina dnia 22.01.2010 09:24
wróć się Karolinko, jadą goście

Karolinka wyciąga ręce do przodu. boi się,
że znowu nie przekroczy linii środkowej ciała.
w lewo czy prawo stanowi trudność w zetknięciu
z diagnozą o niewygaszonych odruchach pierwotnych.

gdy z premedytacją pociągają ją za wstążki już wie,
zetnie wstydliwe warkocze, założy buty na obcasie
i w krótkiej sukience pójdzie przed siebie. znacznie dalej.

po drodze wyuczy się nowej autoprezentacji,
wtopi w autostrady i blokowiska. zakocha się, zapomni.
nie powie nikomu, że z prostych słów utkana. z uczuć
wiotkich jak sitowie, a za nią krajobraz czarnego wysypiska.