Dziwak
Dodane przez Idzi dnia 19.01.2010 06:11
Był czwartym do brydża
Całe dnie spędzał na uczelni
Ziemniaki jadał łyżką
A mięso nabite na widelec
Odgryzał po kawałku
Surówek nie ruszał
Bo on nie zając
Saszetkę z herbatą rozrywał
Unikał towarzystwa
Z wyjazdów do domu przywoził
Zapach nafty i pleśni
Nabijali się z niego
Po kolokwium
Z mechaniki
Wiele się zmieniło
Przed egzaminem
Poprosili go
O wspólne powtórzenie materiału
Pojechali nad rzekę
Czterech chłopaków
I dwie dziewczyny
Szybko położył się na kocu
Na brzuchu
Bo obszerne gimnastyczne spodenki
Z białą tasiemką
Wyraźnie z przodu odstawały
To go krępowało
Dziewczyny siedziały po turecku
A ich wycięte stroje
Przy każdym ruchu
Odsłaniały szczegóły anatomii
Zerkał ukradkiem i czerwienił się
Wskoczyli do rzeki
I popłynęli
Trzy delfiny
Dwie żabki
I jeden piesek z białą smyczą
Po wyjściu z wody
Stroje dziewczyn
Były bardziej transparentne
Slipy chłopaków
Podkreślały atrybuty
A jego spodenki przypominały
Ścierkę wiszącą na płocie
Usiadł poza kocem
Objął ramionami zgięte nogi
I z opartą na kolanach brodą
Patrzył na most
Jakby chciał rozwiązać kratownicę
Nagle wstał szybko
I pobiegł w jego stronę
Jak kot wdrapał się
Na najwyższe przęsło
Rozpostarł ramiona
Pochylił się
Wyglądał jak ważka
Na zgiętym źdźble trawy
Gotowa do odlotu
Woda była gorąca
A piasek szkarłatny.